Czas trwania Ligi Narodów wraz z turniejem finałowym wynosi aż sześć tygodni. Nic więc dziwnego, że trenerzy bardzo chwalili sobie możliwość posiadania szerokiej, 25-osobowej kadry na to wydarzenie. Co weekend mogli dowolnie rotować personaliami w gronie wyselekcjonowanej grupy i albo dać większą szansę do wykazania się tym, którzy do tej pory byli postaciami drugoplanowymi, albo postawić na sprawdzony, silny skład.
Teraz ma być jednak inaczej. A to dlatego, że FIVB zamierza ograniczyć możliwość zgłaszania piłkarzy na Ligę Narodów do 18 nazwisk. Początkowo miało być nawet jeszcze ostrzej - 14 - ale po natychmiastowych protestach federacji wycofano się z tego pomysłu. Tak czy inaczej, w tym względzie nadchodzą spore zmiany i już teraz szkoleniowcy reprezentacji muszą mieć świadomość, że nie będą dysponowali tak dużym składem jak zazwyczaj.
To będzie problem oczywście także dla selekcjonera reprezentacji Polski, Vitala Heynena. Belg nie posłuży się już sprawdzonym sposobem wygodnego rotowania nazwiskami, które posyła na parkiet w Lidze Narodów. Tak czy inaczej, priorytetem Polaków i innych zespołów narodowych pozostają Igrzyska Olimpijskie. Te zostaną rozegrane na przełomie lipca i sierpnia w Tokio.