Maleck zaczął robić karierę już w młodym wieku i jako 18-latek zapracował na transfer z macierzystego Santos Laguna do FC Porto. W Portugalii się nie przebił, ale w 2018 roku dostał ponowną szansę zaistnienia w Europie, trafiając do ekipy z niższej ligi hiszpańskiej - Sevilla Atletico. Odbyło się to na zasadzie wypożyczenia z meksykańskiego Santosu. Pod koniec umowy Hiszpanie nie mieli już jednak cienia wątpliwości co do podjęcia decyzji o rezygnacji z napastnika. Wszystko przez pewien wypadek...
Polecany artykuł:
Polecany artykuł:
W Guadalajarze spowodował fatalne zdarzenie na drodze. W wypadku zginęły dwie osoby, jak się niedługo później okazało - nowożeńcy. Świeżo upieczone małżeństwo jechało właśnie na swoje wesele, gdy w wyniku tragicznego zdarzenia oboje ponieśli śmierć. 20-letni piłkarz trafił do aresztu. Badanie alkomatem wykazało wynik negatywny, ale zawodnik poruszając się swoim Mustangiem miał przekroczyć dozwoloną prędkość o ponad 35 km/h.
W wyniku dochodzenia pojawiają się już informacje na temat kary, jaka grozi Maleckowi za spowodowanie wypadku. Meksykanin może trafić do więzienia na dziesięć lat. Decydujące dla całej sprawy będa najbliższe miesiące, gdy meksykański wymiar sprawiedliwości po zapoznaniu się z całą sprawą i jej okolicznościami podejmie decyzję o wyznaczeniu terminu rozprawy, na której zadecydują się losy niespełnionego talentu.