Oto kalendarz Anastasiego

2012-01-02 3:00

W reprezentacji siatkarzy w nowym roku wszystko będzie podporządkowane celowi numer 1 - walce o medal igrzysk olimpijskich w Londynie. Włoski szkoleniowiec biało-czerwonych Andrea Anastasi (52 l.) opowiedział "Super Expressowi", jakie będą najważniejsze momenty jego pracy z kadrą w 2012 r.

7 stycznia

Pojawię się na Gali Mistrzów Sportu, ale przy okazji w kolejnym tygodniu zamierzam się spotkać z szefami związku. Plan na 2012 rok jest już co prawda przygotowany, ale to na razie generalny zarys. Pewne szczegóły muszą być jeszcze dogadane. Chodzi między innymi o połączenie kilku imprez i meczów towarzyskich z przygotowaniami reprezentacji. Musimy się też zastanowić nad możliwościami sparingowymi przed igrzyskami, bo kwalifikacje olimpijskie nas co prawda nie dotyczą, ale są długie. To oznacza, że trudno będzie w tym czasie o rywali. Na razie możemy wybierać tylko między Rosją a Brazylią, które też się już zakwalifikowały, ale niezupełnie o to chodzi.

21 stycznia

Wybieram się do Rzeszowa na dwudniowy finał Pucharu Polski siatkarzy. Zresztą do Polski będę przyjeżdżał w tym roku często, chcę obejrzeć mecze play-off, finały, może jakieś spotkania Ligi Mistrzów, muszę podglądać kadrowiczów. Możliwe, że uda mi się także uczestniczyć w treningach klubowych. Bardzo chciałbym mieć taką możliwość. Wszystkie te obserwacje, poparte analizą statystyków i filmami wideo, mogą mi przynieść cenny materiał, a może pokażą graczy, których należy koniecznie wypróbować?

21 kwietnia

To być może nie jest dokładna data, w każdym razie między 20 a 25 kwietnia przymierzam się do rozpoczęcia pierwszego obozu z kadrą, choć jeszcze bez graczy, którzy będą w tym samym czasie walczyć w finale ligi. Można spokojnie popracować około miesiąca przed Ligą Światową. Przyznam, że jeszcze nie mam sprecyzowanego planu, bo wciąż zastanawiam się, jakie podejście będzie najlepsze, żeby siatkarze byli przed igrzyskami przygotowani na sto procent.

18 maja

Liga Światowa zaczyna się w 2012 roku nieco wcześniej niż zwykle. Zagramy z Brazylią, Kanadą i Finlandią i to będzie pierwszy poważny sprawdzian przed igrzyskami w Londynie. Traktuję tę imprezę priorytetowo, uważam, że przed igrzyskami nie ma miejsca na eksperymenty. Ja już mam trzon drużyny i wielkich zmian nie przewiduję.

4 lipca

Dobrze byłoby pojechać do Sofii i ponownie zagrać w finałowym turnieju Ligi Światowej. Ci gracze, których miałem ostatnio do dyspozycji, o ile oczywiście forma i zdrowie pozwolą, mają potwierdzić, że nieprzypadkowo zostali drugim zespołem Pucharu Świata. Wiem, że kibice woleliby, byśmy wtedy w Japonii pokonali Brazylię i Rosję, ale ja powtarzam, że mój zespół jeszcze nie wszedł na szczyt świata, wciąż może być jeszcze lepszy, musi nad tym stale pracować i to była dobra nauka.

12 sierpnia

W tym dniu w Londynie zakończy się siatkarski turniej igrzysk olimpijskich. To najważniejszy moment mojej pracy z kadrą, cel, do którego zmierzamy od pierwszego dnia. Nie chcę wracać do domu wcześniej. Bardzo chciałbym, żebyśmy wtedy cały czas byli w rozgrywce olimpijskiej, a to oznaczałoby grę albo o tytuł, albo o brąz. Muszę powiedzieć, że każde z tych osiągnięć byłoby wielkim sukcesem. Komu jednak nie marzy się złoto?

Najnowsze