Kolejna niespodzianka w wykonaniu rewelacji PlusLigi siatkarzy. Tym razem to gwiazdy Skry Bełchatów znalazły się na rozkładzie rewelacyjnych siatkarzy Politechniki. Trenerowi Jackowi Nawrockiemu (47 l.) i jego podopiecznym nie pomogło nawet przestawienie powrotne Mariusza Wlazłego (29 l.) z przyjęcia na atak. Skra uległa w Warszawie 2:3.
- Powrót na pozycję atakującego nie był trudny, skoro całe życie na niej występowałem - skomentował Wlazły.
- Grając w ataku, pewne rzeczy robię automatycznie, to przestawienie było łatwiejsze niż w drugą stronę - przyznał kapitan bełchatowian. Niewykluczone, że w najbliższych meczach znowu będzie wystawiany w swoim nominalnym miejscu na parkiecie.
Tymczasem w czołówce tabeli zrobił się ścisk jak w metrze w godzinach szczytu. Pewnie prowadzi Zaksa (23 pkt), ale tuż za nią tłoczą się trzy zespoły z 18 pkt na koncie - Politechnika, Skra i Delecta.