Polska - Kanada 3:2 (30:32; 14:25; 25:17; 25:23; 15:13 )
Polacy mecz z Kanadą rozpoczęli w składzie: Marcin Komenda, Kamil Semeniuk, Michał Gierżot, Mateusz Poręba, Bartosz Gomułka, Sebastian Adamczyk oraz Mateusz Czunkiewicz.
Mecz rozpoczął się od szarpanej akcji po obu stronach, która mogła być wyczerpująca. Niestety Gierżot z sytuacyjnej piłki uderzył w aut. Kanadyjczycy wykorzystywali znakomicie brak skuteczności “biało-czerwonych” w pierwszych akcjach. Gomułka miał problem, aby przebić się przez szczelny blok rywali i to też skutkowało minimalną przewagą Kanadyjczyków na początku pierwszego seta. Podopieczni Nikoli Grbicia zaczęli się powoli rozkręcać i szybko odwrócili losy otwierającej partii tego meczu. Wicemistrzowie olimpijscy dominowali, co zdecydowanie przełożyło się na wynik.
Kanadyjczycy nie odpuszczali i odrobili straty, doprowadzając do remisu w pierwszej połowie tej partii. W końcówce seta kibice mogli liczyć na ogrom emocji. Spotkanie stało się bardzo wyrównane, ale to w ostatnich akcjach to Kanada zachowała zimną krew i triumfowała po grze na przewagi 30:32.

Polska - Kanada. Wynik na żywo
W drugiej partii Grbić pozostawił na boisku Artura Szalpuka, który wszedł w miejsce Gierżota. Niestety Polacy nie poprawiali swojej skuteczności i bardzo ciężko było wbić się w parkiet rywali. Na samym początku drugiego seta wynik zaczął uciekać, a trener Grbić w mocnym tonie przekazał swoje uwagi na czasie. Cały czas to “biało-czerwoni” gonili wynik, ale Kanadyjczycy niesamowicie spisywali się w ofensywie z każdej strony. Niestety Polacy otrzymali bolesną lekcję siatkówki i po fatalnej grze przegrywali już 0:2.
Trzecia partia wlała nadzieje w serca kibiców reprezentacji Polski. W dużej mierze przyczynił się do tego Kamil Semeniuk, który popisał się znakomitą skutecznością w polu serwisowym. Kanadyjczycy zaczęli w końcu popełniać błędy i to “biało-czerwoni” zaczęli przejmować inicjatywę. Polacy złapali odpowiedni rytm, co pokazywała przewaga na tablicy wyników. Ostatecznie trzecia odsłona zakończyła się rezultatem 25:17 dla ekipy Grbicia.
"Biało-czerwoni" złapali wiatr w żagle i w czwartym secie kontynuowali fantastyczną grę, którą pokazali w poprzedniej partii. Znakomity serwis i kontratak zapewnił Polakom kilka punktów przewagi w początkowej fazie czwartej partii. Każda kolejna akcja zbliżała siatkarzy Grbicia do tie-breaka. Kanadyjczycy nie odpuszczali i walczyli o każdą piłkę, jednak to "biało-czerwoni" po emocjonującej końcówce triumfowali 25:23.
Pierwsze dwa punkty w tie-breaku zdobyli siatkarze z Kanady. Na szczęście Szalpuk w trzeciej akcji uderzył po ciasnym skosie i nie zdołali obronić tej piłki rywale. To była prawdziwa wojna nerwów, nie brakowało wymiany potężnych ciosów po obu stronach. Rywalizacja odbywała się na zasadach punkt za punkt, a wynik zmieniał się, jak w kalejdoskopie. Ostatecznie Polacy wyszarpali zwycięstwo 15:13!