Reprezentacja Serbii bez najmniejszych problemów pokonała Tajki w meczu siatkarskiej Ligi Narodów. Sama wygrana reprezentantek bałkańskiego kraju przeszłaby bez echa w świecie siatkówki, gdyby nie skandaliczne zachowanie Sanji Djurdjević, która pokazała bardzo obraźliwy gest w kierunku rywalek. Nie da się ukryć, że takie zachowania mogą szokować, szczególnie, że wszystko było transmitowane na żywo. Sama Djurdjević nie uniknie kary, federacja FIVB stwierdziła, że nie może tolerować takich zachowań.
Skandal w trakcie meczu Ligi Narodów. Reprezentantka Serbii przekroczyła granice
W trakcie wygranego meczu Serbek z Tajkami (3:0), Sanja Djurdjević pokazała rasistowski gest "krzywych oczu", który zadziwił fanów na całym świecie. Zdarzenie z Djurdejvić w roli głównej nie obyło się bez reakcji ze strony FIVB, które wyciągnęło konsekwencje. Serbska federacja siatkarska ma zapłacić karę w wysokości 22 tysięcy dolarów, a sama Djurdjević dostała zawieszenie na dwa kolejne mecze reprezentacji. Do sprawy odniosła się sama Serbka, która powiedziała, że mamy do czynienia z wielkim nieporozumieniem, a ona sama nie chciała wykonywać rasistowskich gestów w kierunku swojej przeciwniczki. Te argumenty nie przekonały jednak federacji siatkówki, która nie zamierza anulować kary.
Reprezentantka Serbii spotkała się z Tajkami
Tuż po wybuchu skandalu, Djurdjević postanowiła spotkać się ze swoimi rywalkami z Tajlandii i przeprosić je za swoje zachowanie. Siatkarki z Azji nie miały jednak żalu i nagrały z Serbką film, w którym doszło do symbolicznego pojednania. Mimo wszystko, dwa mecze zawieszenia powinny dać siatkarce do myślenia, jak powinna zachowywać się w trakcie spotkań na tak wysokim poziomie.