Andrzej Wrona i Zofia Zborowska powiedzieli sobie najważniejsze "tak" w życiu 13. sierpnia. Reprezentant Polski w siatkówce pokazał fotografię z krótkim, ale jakże znaczącym podpisem "Moja żona, Zofia". Na przełomie sierpnia i września para wybrała się do Paryża, gdzie spędzają romantycznie wspólne chwile.
Siatkarz nazywa żartobliwie Zborowską-Wronę "paryŻonką", a aktorka odpłaca się mówiąc, że jest jej "ParyMężem". Na swoich profilach na Instagramie publikują kolejne zdjęcia i wideo ze wspólnego wyjazdu. Nie brakuje oczywiście romantycznych scen pod wieżą Eiffla, wizyty w Luwrze czy innych popularnych miejscach stolicy Francji.
Na wspólnym zdjęciu z jednym z najsłynniejszych obrazów na całym świecie "Mona Lisą", w opisie nie brakuje cytatu ze znanej piosenki disco-polo. - Mona Lisą byłaś mi, marzyłem tylko o Tobie - śpiewał wokalista Papa Dance. Zborowska-Wrona również żartowała, publikując fotografię ze słynną francuską piramidą. - Takie tam z mężem w Egipcie - napisała obok zdjęcia.
Para nie czekała długo z podjęciem jednej z najważniejszych decyzji w życiu. Zaledwie trzy miesiące po zaręczynach Wrona i Zborowska wzięli ślub. Tym faktem pochwalił się siatkarz na swoim profilu na Instagramie. - Moja, żona Zofia - napisał Wrona w opisie do zdjęcia, na którym widać, jak para daje sobie buziaka i pokazuje do obiektywu obrączki.