Zespół Bartka Zenit Kazań, w którym zresztą kiedyś występował Spiridonow, jest ostatnio w głębokim kryzysie. Przegrał sześć z ostatnich siedmiu spotkań i spadł w tabeli Superligi na piątą pozycję z bilansem 13 zwycięstw w 20 meczach. Ostatnio przegrał z liderem Zenitem St. Petersburg 1:3, ale polskiego przyjmującego nie było z zespołem, ponieważ pozostał w Kazaniu z powodu bólu kręgosłupa. Wcześniej, kiedy ekipa z Kazania ponosiła zaskakujące porażki, Bednorz był w wyraźnie gorszej formie, co wywołało furię trenera Władimira Alekny. Rosyjski szkoleniowiec, rzadko personalnie krytykujący zawodników, wyżył się na Polaku. „Gra obrzydliwie. Nie wiem, co się z nim stało. Muszę z nim mocniej popracować. Z takim graczem niczego nie wygramy. Przede wszystkim do niego są zastrzeżenia” – tak ocenił Bednorza Alekno w mediach.
Bednorz nie pojechał z zespołem do St. Petersburga, ale ma być gotowy niebawem. Sam Bartosz uspokoił kibiców. „Kontuzja powoli mija i już nie mogę doczekać się momentu, kiedy będę mógł znów stanąć na boisku i realizować postawione sobie cele i plany. Zawsze byłem zawzięty i konsekwentny, a wyzwania to dla mnie kolejne możliwości rozwoju w drodze do sukcesu” – napisał Bednorz na swoim instagramowym profilu.
NAGŁA ŚMIERĆ znanego siatkarza. Ogromna tragedia, miał zaledwie 37 lat
Słynny trener wyżył się na Bartoszu Bednorzu. „To Rosja, trzeba być twardym i wytrzymać”
Nie wiedzieć czemu zareagował na to komentarzem Spiridonow, obecnie gracz Al-Ahli Doha, „Jesteś problemem” – stwierdził Rosjanin. Na idiotyczną jak zwykle zaczepkę Spiridonowa Bartek – słusznie – nie zareagował. Polscy kibice i zawodnicy nauczyli się już przez ostatnie lata, że ignorowanie rosyjskiego trolla jest najlepszą odpowiedzią.