Całe siatkarskie środowisko nie może uwierzyć w to, co stało się w niedzielę 17 stycznia. Jak przekazał eWinner Gwardia Wrocław zmarł były zawodnik tego klubu, Roman Gulczyński. Choć nie występował on w nim zbyt długo, to był z nim bardzo związany . Po zakończeniu kariery pojawiał się na meczach Gwardii, aby wspierać ją z trybun.
Rosjanin ZAATAKOWAŁ reprezentanta Polski. Trener siatkarza nie gryzł się w język, OKROPNE słowa
Roman Gulczyński urodził się 22 stycznia 1983 roku w Będzinie. Karierę zaczynał w Płomieniu Sosnowiec i Górniku Jaworzno. Później trafił do AZS-u Częstochowa gdzie spędził najwięcej czasu – jego barw bronił przez 5 lat. Jako 19-latek opuścił częstochowski klub i trafił do Górnika Radlin. Później występował w Gwardii Wrocław, GTPS-ie Gorzów Wielkopolski, Wandzie Kraków oraz Cuprum Lublin.
W swojej karierze seniorskiej nie osiągał wielkich sukcesów, jednak zdobył trzy mistrzostwa Polski w kategoriach juniorskich.
- Bardzo smutne wiadomości obiegły w niedzielę siatkarski świat. Roman Gulczyński, który bronił naszych barw przez kilka sezonów (łącznie z grą w PLS, dzisiejszej PlusLidze), nie żyje. Odszedł nagle... – czytamy w komunikacie Gwardii Wrocław na Facebooku.
Stephane Antiga: COVID nas osłabił, ale walczymy dalej [WYWIAD]
- Rodzinie, Przyjaciołom oraz Wszystkim tym, którym Roman Gulczyński zostanie w pamięci, składamy najszczersze wyrazy współczucia – dodano we wpisie klubu. 22 stycznia były siatkarz obchodziłby 38 urodziny. Przyczyny śmierci nie podano.