To koniec sezonu reprezentacyjnego w 2024 roku. Wszyscy siatkarscy kibice mogą być dumni z żeńskiej i męskiej drużyny. Podopieczne Stefano Lavariniego wywalczyły w Lidze Narodów brązowy medal, natomiast na igrzyskach olimpijskich odpadły w ćwierćfinale po meczu z USA. Jest to bardzo dobry rezultat patrząc, w jakiej sytuacji były "biało-czerwone" w poprzednich latach. Natomiast o wiele większe wymagania były w stosunku do męskiej reprezentacji Polski, ponieważ od wielu lat walczyli z "klątwą ćwierćfinału" na igrzyskach olimpijskich i w końcu udało się to przełamać. Co więcej podopieczni Nikoli Grbicia w półfinale po heroicznym boju wyszarpali zwycięstwo z USA, co dało im srebrny medal olimpijski. Po 48 latach przerwy w końcu się udała ta sztuka, z której wszyscy związani z siatkówką w Polsce powinni być dumni.
Sebastian Świderski stanął w obronie Nikoli Grbicia! Prezes PZPS nie ma co do tego wątpliwości
Nikola Grbić odkąd został trenerem reprezentacji Polski sięgnął po wiele medali z "biało-czerwonymi". Świderski w rozmowie z "TVP Sport" odniósł się do słów, które usłyszał w sprawie ewentualnego rozstania się z serbskim szkoleniowcem. - Jeśli po takiej statystyce czytam wywiad, w którymś ktoś komentuje, że trener powinien być zmieniony, bo nie dokonał rotacji w składzie i na igrzyska nie wziął odpowiednich zawodników, zastanawiam się co on jeszcze ma zrobić? Ma srebro olimpijskie, coś, czego nie udało się zdobyć od tylu lat! Sukces w postaci srebrnego medalu jest olbrzymi. Żyjemy w narodzie trenerów, ekspertów siatkarskich. Wszyscy wiedzą lepiej, co należy w danym momencie zrobić, choć nigdy nie stali przy boisku. Próby negatywnego ocenienia naszego szkoleniowca są więc dla mnie teraz ruchem poniżej pasa - jasno przekazał prezes PZPS.