Ostatni sezon spędził w AZS Częstochowa. Zdaniem szefów tej ekipy ma ważny kontrakt i powinien w niej zacząć I ligę. Chciałby jednak grać w Zaksie...
Szymura występował w ostatnich sparingach w barwach kędzierzynian, ale dostał z częstochowskiego klubu wezwanie do stawienia się na treningach.
- Rafał podpisał z klubem aneks do umowy, w którym co prawda znalazł się błąd, ale moim zdaniem nie ma on wpływu na ważność tego dokumentu. Na razie nikt mnie oficjalnie nie poinformował, że jest inaczej - mówi "Super Expressowi" prezes AZS Kamil Filipski.
Co na to kędzierzynianie?
- Rafał chce u nas grać, ale nie jest naszym zawodnikiem. Mamy umowę przedwstępną, że gdy będzie dysponował listem czystości z AZS, może podpisać z nami kontrakt. Nie chcemy się mieszać do ustaleń gracza z jego ostatnim klubem - przekonuje "SE" Sebastian Świderski, prezes Zaksy.
Według naszych informacji nie będzie konieczna interwencja sądu polubownego przy PZPS i Szymura dostanie z AZS zielone światło na grę w ekipie mistrza Polski.