Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 04.04.2012. Michał Łasko: Zagram na więcej niż 100 procent

2012-04-04 13:53

Tylko cztery drużyny pozostały na placu boju w PlusLidze siatkarzy. Dzisiaj 04.04.2012 początek półfinałów play-off, w których na plan pierwszy wysuwa się rywalizacja drugiej drużyny Europy - Skry Bełchatów, z klubowym wicemistrzem świata - Jastrzębskim Węglem. Atakujący jastrzębian i reprezentant Włoch Michał Łasko (31 l.) zapowiada w rozmowie z "Super Expressem", że jego zespół jedzie do Bełchatowa po zwycięstwo. Początek meczu o 20:45.

- Chyba nie mogliście się już doczekać tej fazy rozgrywek i walki o finał?

- Wiadomo, że każdy wolałby się spotkać z Bełchatowem w meczach o złoto, ale jesteśmy zadowoleni, że doszliśmy do tego momentu sezonu, po trudnych spotkaniach z Delectą w ćwierćfinale. Musieliśmy w nich dać z siebie 100 procent, więc ze Skrą trzeba będzie wykrzesać jeszcze więcej.

- Skra wygląda na zespół nie do ruszenia. Macie receptę na ogranie faworyta?

- Musi się w naszej drużynie wytworzyć na parkiecie coś magicznego. To jest taka chwila, w której każdy zawodnik daje z siebie więcej niż potrafi. Co prawda ta magia nie pojawi się na rozkaz, ale jestem pewien, że motywacji nam nie zabraknie. No i nie ma drużyn nie do pokonania.

- Będziecie szukać szansy pokonania Skry na jej parkiecie, żeby wracać do Jastrzębia z dobrą zaliczką?

- Faworytem jest Skra, a my musimy zapomnieć o użalaniu się nad sobą. Na takie rzeczy nie ma już teraz czasu. Nie patrzę na tę rywalizację tak, że oni są pod presją, bo muszą, a my tylko możemy. Ja też muszę, bo nie wychodzę na parkiet po to, by przegrywać. Jedziemy do Bełchatowa po zwycięstwo. Jedno na ich terenie byłoby świetnym wynikiem, a skoro jedno, to czemu nie dwa? A potem przy naszej publiczności wszystko byłoby możliwe.

- Skra ma w ogóle jakieś słabe punkty?

- Kluczem może być złamanie ich przyjęcia, bo wtedy nadarzy się szansa na wybicie przeciwnika z rytmu. Siła ataku siatkarzy Skry jest nieprawdopodobna, więc w wyrównanych końcówkach zawsze mają sporo do powiedzenia, zwłaszcza jeśli zaskoczy im zagrywka.

- Ostatnio widziałeś się z tatą (Lech Łasko - mistrz olimpijski z Montrealu - red.) podczas towarzyskiego meczu w Lublinie. Co mówił o rywalizacji ze Skrą?

- Tata nie dawał mi żadnych rad na półfinał, w ogóle z uwagami dzwoni coraz rzadziej, bo nie jest ze mną tak źle na parkiecie (śmiech)... Ale zawsze uważnie słucham jego sugestii, szczególnie jeśli chodzi o mentalne podejście do gry.

PlusLiga mężczyzn, półfinał fazy play-off, PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel, transmisja na żywo w Polsacie Sport

Najnowsze