Między innymi dzięki "Zatorowi" Polacy dwukrotnie ograli we Wrocławiu Wenezuelę. - Nie poznawałem go. Ten chłopak zagrał z Wenezuelą, jakby nie miał 19 lat. W ogóle nie było widać po nim stresu i w dwumeczu popełnił jeden, może dwa błędy! - zachwycał się Castellani.
- Trener mnie nie poznawał pewnie dlatego, że przed meczem ogoliłem się i wyglądałem jak młody szczaw - śmieje się Zatorski.
Czy gwiazdy ekipy biało-czerwonych na pozycji libero, Krzysztof Ignaczak (31 l.) i Piotr Gacek (31 l.), powinny się czuć zagrożone? Siatkarz AZS Częstochowa zachowuje spokój. - Ja bym tego nawet nie nazwał rywalizacją, tylko nauką, bo nie dorastam im jeszcze do pięt - przyznaje skromnie Paweł.