Liga Światowa. USA - Polska. Sebastian Świderski po dramatycznej kontuzji wraca do gry

2011-06-18 4:00

7 miesięcy trwała jego walka o powrót na boisko po koszmarnym zerwaniu mięśnia. Obawiano się nawet, że to może być koniec kariery wybitnego siatkarza. Niejeden by się poddał, ale nie twardy jak skała Sebastian Świderski (34 l.). W czwartek wrócił do gry.

"Świder" rozegrał w Spale dwa pełne sety meczu towarzyskiego kadry B z Algierią.

- To był mój pierwszy prawdziwy występ na boisku od czasu kontuzji. Bez dolegliwości, blokady psychicznej, z normalnymi obciążeniami - opowiada "Super Expressowi". - Forma? Nie mówmy o niej na razie, na pewno bardzo chciałem, aż za bardzo. Brakuje ogrania, wyczucia, koordynacji, zdarzają mi się śmieszne sytuacje na boisku, ale najważniejsze, że znowu mogę grać.

Miał nie grać aż 4 miesiące

Kontuzja przytrafiła mu się 10 listopada 2010 roku. Pierwsze prognozy mówiły o czteromiesięcznej rehabilitacji, ale zawodnik nie doszedł do pełnej sprawności do końca sezonu.

Świderski w ostatnich latach ma wyjątkowego pecha do urazów. Listopadowa kontuzja przytrafiła się kilka miesięcy po wyleczeniu poważnych dolegliwości ścięgna Achillesa i rzepki. Wtedy się nie poddał, teraz też wrócił do zdrowia i twardziel znowu chce walczyć o miejsce w kadrze.

- Na razie na pewno jestem bardzo daleko od optymalnej dyspozycji i nie myślę o wejściu do składu. - mówi "Świder". - W najbliższych dniach dowiem się od trenerów, jak będą wyglądały moje dalsze przygotowania.

Najnowsze