Klubowy sezon w siatkówce jest na ostatniej prostej. W PlusLidze została już tylko rywalizacja o medale, a tegoroczne rozgrywki zamknie finałowy turniej Ligi Mistrzów z udziałem Jastrzębskiego Węgla i Warty Zawiercie. Jednym z liderów tej drugiej drużyny, która zagra też z Bogdanką Lublin o mistrzostwo Polski, jest Bartosz Kwolek. Mimo to, przyjmujący kolejny raz nie znalazł się w szerokiej kadrze powołanej przez Nikolę Grbicia do reprezentacji Polski. Ta decyzja budzi spore emocje i selekcjoner po raz kolejny odniósł się do sytuacji Kwolka w ostatniej rozmowie ze Sport.pl.
Nie żyje polska olimpijka. Odnosiła sukcesy i zdobywała medale w dwóch różnych dyscyplinach
Konflikt na linii Grbić - Kwolek? Serb zabrał głos
- Nie chcę tu wchodzić w szczegóły, ale potrzebuję zawodników, którzy zrobią wszystko, żeby grać w reprezentacji. Jeśli masz problem z kontuzją, to daj mi znać, a postaramy się znaleźć rozwiązanie. Nigdy też nie prosiłem swoich siatkarzy, aby grali kontuzjowani. Wręcz przeciwnie - trzy lata temu Wilfredo Leon chciał wystąpić w mistrzostwach świata, ale nie był jeszcze gotowy, a ja nie chciałem ryzykować jego zdrowia - powiedział Serb, odnosząc się do sytuacji sprzed dwóch lat, gdy Kwolek rozczarował go swoją postawą.
- "Kwolo" nie stawił się na czas na potrzebne badania lekarskie i później nie było już czasu, aby dołączył do drużyny. Jak mówiłem wcześniej, ważne jest dla mnie, aby od moich zawodników płynął przekaz: "Jeśli reprezentacja mnie potrzebuje, to jestem". I na tym chciałbym zakończyć ten temat - podsumował Grbić, przed którym inne trudne decyzje.
Będzie nowy mistrz Polski siatkarzy. Para finałowa może wielu zaskoczyć, nie zabrakło megasensacji
Ból głowy Grbicia po rezygnacji Kurka
Chodzi przede wszystkim o wybór nowego kapitana. Dotychczasowy - Bartosz Kurek - otrzymał co prawda powołanie do reprezentacji, ale poprosił Grbicia, aby mógł skupić się bardziej na roli zawodnika. Naturalnym zastępcą wydaje się Aleksander Śliwka, ale ten ma podobne podejście do funkcji kapitana jak Kurek, co zdaniem selekcjonera stanowi pewien problem.
- Nie wiem, czy potrzebuję takiego obciążenia dla niego. Potrzebuję, by grał najlepiej jak potrafi. Nie potrzebuję, by żaden z nich tracił przez to aż tyle energii. To trudna sprawa, bo znacznie łatwiej sprawić, by ktoś o czymś pomyślał, niż by przestał o czymś myśleć. Nie ogłoszę tego, kto będzie kapitanem, teraz. Mamy na to jeszcze naprawdę czas. Będziemy o tym rozmawiać i potem podejmiemy decyzję - zapowiedział selekcjoner Biało-Czerwonych.
