Biało-Czerwoni idą przez Ligę Narodów jak burza. Już pierwszy turniej w Kanadzie pokazał, że siła naszej reprezentacji jest potworna. Nikola Grbić na swój debiut w roli selekcjonera zabrał aż siedmiu debiutantów, a największe gwiazdy drużyny odpoczywały po wymagającym sezonie. Mimo to, teoretycznie słabsi siatkarze pokazali ogromną moc, pokonując m.in. aktualnych mistrzów olimpijskich z Francji 3:1. Do tego dołożyli bezdyskusyjne zwycięstwa z Argentyną i Bułgarią (3:0). Tylko Włosi okazali się lepsi (1:3) i jest to jedyna porażka Polaków w tegorocznej LN. W drugim turnieju, rozgrywanym w Bułgarii, do gry wrócili liderzy kadry i odnieśli 4 zwycięstwa. Pewnie pokonali Brazylię (3:1), Kanadę (3:0) i Australię (3:0), a w ostatnim spotkaniu w Sofii z USA pokazali wytrwałość i charakter, ogrywając ostatecznie Amerykanów 3:1. Tym samym jeszcze przed ostatnim turniejem w Gdańsku są praktycznie pewni wyjazdu do Bolonii. Jest to znakomita informacja dla selekcjonera, który otrzyma jeszcze więcej czasu i możliwości przed mistrzostwami świata.
Ostatnio wielu polskich sportowców wzięło ślub. Jednym z nich był Jan Bednarek, który urządził wesele w prawdziwych luksusach!
Wielki powrót do kadry polskich siatkarzy! Ważna chwila podczas Ligi Narodów w Gdańsku
MŚ, które w dużej mierze odbędą się nad Wisłą, są oczywiście najważniejszą imprezą tego sezonu. Liga Narodów i późniejsze sparingi stanowią przygotowania do czempionatu. Są jednak bardzo cenne, bowiem Grbić nie miał wiele czasu, by zapoznać się z drużyną. Wielu siatkarzy późno skończyło sezon i potrzebowało odpoczynku, dlatego Serb nie chce nikogo skreślić. W dotychczasowych spotkaniach LN nie korzystał m.in. z usług Bartosza Bednorza, ale wiadomo już, że ten przyjmujący otrzyma swoją szansę w Gdańsku! W rozmowie z Sarą Kalisz z TVP Sport selekcjoner reprezentacji Polski potwierdził te doniesienia.
- Bartek musi zagrać. Przystąpił do rozgrywek sześciu na sześciu dopiero w momencie, kiedy wróciliśmy z Kanady, czyli miesiąc po swoim ostatnim meczu. Właśnie dlatego nie zabrałem go do Sofii. Potrzebował więcej treningów z piłką - wyznał Grbić. Zdradził też, iż zamierza wziąć do Gdańska aż 16 graczy. W protokole będzie miejsce jedynie dla czternastu z nich, a trener zastanawia się jeszcze, jak to rozegrać. Nie podjął ostatecznej decyzji - ta ma zapaść w ciągu kilku dni. Bednorz może być jednak pewny, że otrzyma swoją szansę i wciąż nie stracił szansy na wyjazd na MŚ.