Wilfredo Leon jest postacią, która od początku swojej przygody z reprezentacją Polski wzbudza wielką ciekawość mediów. Siatkarz Perugii był zawsze bardzo otwarty na media i niejednokrotnie udzielał dość osobistych wywiadów. W trakcie Mistrzostw Europy, w których trakcie Biało-Czerwoni sięgnęli po brązowy medal imprezy, siatkarz postanowił porozmawiać z "Przeglądem Sportowym" i powiedzieć o wielkim bólu, jaki przeżył po odpadnięciu z Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Okazuje się, że porażka była niezwykle traumatycznym doznaniem.
Kamil Stoch pokazał jedno zdjęcie i się zaczęło... Wielkie szczęście, lawina komentarzy ruszyła
Wilfredo Leon szczerze o odpadnięciu z Igrzysk Olimpijskich. Doznał wielkiego bólu
Mimo że od meczu Polaków z Francuzami minęło już trochę czasu, to Wilfredo Leon zdaje się rozpamiętywać tamtą porażkę. W wywiadzie z "Przeglądem Sportowym" udzielonym w trakcie Mistrzostw Europy, gracz Perugii wyznał, że odpadnięcie w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego było dla niego niezwykle bolesne.
- Myślę, że każdy z nas przeżywał bardzo trudny czas po Tokio. Czułem się, jakby mi ktoś wbił nóż prosto w serce, ból był ogromny. Przez cztery czy pięć dni chodziłem jak struty. Nawet już będąc w domu, niewiele rozmawiałem z bliskimi, trzymałem się bardziej na uboczu, a gdy tylko pytali, co się dzieje, to ja ucinałem temat i nie chciałem rozdrapywać ran - mówił siatkarz.
Mariusz Pudzianowski otrzymał potężny cios! Bezlitośnie wytknęli mu wiek
Aby zobaczyć zdjęcia ze ślubu Wilfredo Leona, przejdź do galerii poniżej.
Leon powiedział o rodzinie i dzieciach. Nie było łatwo
Okazuje się, że w życiu prywatnym gracza porażka w Tokio także odcisnęła duże piętno. Siatkarz przyznał, że o ile jego dzieci nie rozumieją powagi sytuacji, tak z rodzicami sprawa nie była tak prosta.
- Moja rodzina też czekała na olimpijskie złoto. Dzieci są zbyt małe, żeby rozumieć powagę sytuacji, choć wiedzą, że gdy tata jest zły po meczu, to trzeba dać mu czas. Za to moi rodzice śledzą wszystko na bieżąco, żyją siatkówką. Chciałem, żeby wszyscy byli z nas dumni. - opowiadał Leon.