Wszystkie działania skierowane są teraz w stronę federacji kubańskiej, bo to ona musi wydać zgodę na zmianę sportowego obywatelstwa przez zawodnika. Pierwsze ruchy formalne można wykonać w styczniu 2016 r., gdy mijają 2 lata od momentu oficjalnego zameldowania Leona w Polsce. Wówczas z PZPS powinno wyjść pismo z dokumentami o zmianie obywatelstwa i chęci gry w naszej kadrze.
- Chcemy, by dokumenty przeszły najpierw przez Międzynarodową Federację Siatkówki, uważam, że wtedy sprawa będzie pewniejsza z formalnego punktu widzenia - tłumaczy "Super Expressowi" menedżer Leona Andrzej Grzyb.
Wilfredo Leon dostał polski paszport! [ZDJĘCIA]
Kubańczycy powinni wówczas określić swoje stanowisko. Co zrobią? - Tu jest pies pogrzebany, będziemy się starali na nich wpływać, sam porozmawiam z wysokimi działaczami FIVB ze strefy Ameryki, by panowie z Kuby ułatwili sprawę, a nie utrudniali - wyjaśnia Grzyb. - W zasadzie mogliby stwarzać problemy, bo formalnie okres karencji Wilfredo kończy się w połowie 2017 roku, czyli po 2 latach od otrzymania obywatelstwa. Liczymy na przychylność, pracujemy nad tym, by pomógł nam każdy podmiot, który coś znaczy w siatkówce - dodaje menedżer siatkarza.
Tymczasem wszystko wskazuje, że Leon na początku 2016 roku zagra w... Polsce. Jego rosyjski klub Zenit Kazań wyraził wstępną zgodę, by w przerwie na kwalifikacje olimpijskie przyjechać na turniej do Rzeszowa.