Dla polskich siatkarek występ na igrzyskach olimpijskich po 16 latach nieobecności był głównym punktem tego sezonu. Każda z nich liczyła na udział w IO, jednak trener miał tylko 13 miejsc. Wiele zawodniczek musiało więc obejść się smakiem, także te, które wcześniej stanowiły o sile kadry. Do tego grona trzeba zaliczyć Zuzannę Górecką, która w pierwszym sezonie pracy Stefano Lavariniego była podstawową przyjmującą i jedną z gwiazd mistrzostw świata. Jej karierę wstrzymała jednak w 2023 r. poważna kontuzja, po której wróciła do gry dopiero na początku tego roku. Kilka miesięcy w klubie nie wystarczyło, aby odzyskać uznanie włoskiego selekcjonera, który powołał 24-latkę do szerokiej kadry, ale nie zabrał jej nawet na żaden z turniejów Ligi Narodów. Już wtedy było jasne, że Góreckiej zabraknie na igrzyskach, co z pewnością zabolało jej wielu fanów. A tych nie brakuje - polska przyjmująca cieszy się sporą sympatią nie tylko ze względu na umiejętności, lecz także zjawiskową urodę.
Zuzanna Górecka pokazała się w samym bikini
Zdaniem wielu to właśnie Górecka jest najpiękniejszą polską siatkarką. Przekłada się to na jej popularność - na Instagramie obserwuje ją blisko 80 tysięcy użytkowników. Fani mogą tam śledzić kroki ulubienicy, która dość regularnie publikuje kadry ze swojego życia. Zwłaszcza z wyjazdów, a tymi mogła cieszyć się po odpadnięciu z walki o miejsce w składzie na igrzyska. 24-latka była na wakacjach m.in. na Malediwach, a już po zakończeniu IO w Paryżu pokazała inne letnie zdjęcie.
Górecka opublikowała na Instagramie fotografię w samym bikini nad wodą. Wygląda na to, że mogła zrelaksować się w pięknej scenerii na łódce, jednak nie to przykuło największą uwagę ich fanów. Ci zachwycali się formą i urodą polskiej siatkarki. "Zuzanna jesteś bardzo piękną siatkarką" - ten komplement szybko zdobył aprobatę innych użytkowników. "Modelka", "Przepiękna", "Ale laska" - komentowali inni. Pod postem Góreckiej pojawiło się też mnóstwo wymownych emotikonów. Więcej zdjęć pięknej przyjmującej znajdziesz w powyższej galerii.