Katarzyna Skowrońska jest w polskiej siatkówce postacią niemal pomnikową. Przez kilkanaście lat stanowiła o sile reprezentacji Polski, z którą zdobyła dwa mistrzostwa Europy i pojechała na igrzyska olimpijskie w Pekinie. Po szesnastu latach młodsze koleżanki nawiążą do wyczynu "Złotek" w Paryżu, a 40-latka może być dumna z następczyń. Fani Skowrońskiej doskonale wiedzą o jej przyjaźni z Joanną Wołosz, która pełni obecnie rolę kapitana Biało-Czerwonych. Przez kilka lat taką funkcję sprawowała była atakująca, a obie panie kapitan mają mnóstwo wspólnych tematów. Można się o tym przekonać za pośrednictwem mediów społecznościowych, gdzie często chwalą się wspólnymi wyprawami. Kibice generalnie chętnie śledzą profile Skowrońskiej, dzięki czemu orientują się, co słychać u ich ulubienicy. Ostatnio wielu z nich mogło się nieźle zaskoczyć!
Tak wygląda ciało Katarzyny Skowrońskiej. Sekret 40-latki wyszedł na jaw
Skowrońska od dawna jest jedną z najpopularniejszych polskich siatkarek i nie zmienia tego nawet sportowa emerytura. Fani doskonale wiedzą o jej zamiłowaniu do sztuki, a zwłaszcza fotografii. Od pewnego czasu 40-latka prowadzi nawet dedykowane konto, na którym publikuje zdjęcia własnego autorstwa. Okazuje się jednak, że nie jest to jedyny rodzaj sztuki, który skradł jej serce. Najbardziej zagorzali kibice wybitnej siatkarki z pewnością wiedzieli o jej tatuażach na rękach, ale nie są one jedyne.
Skowrońska pochwaliła się ostatnio powrotem do treningów na siłowni, a na zdjęciu pokazała jedynie swoje wyprostowane nogi. Okazuje się, że na obydwu dolnych kończynach ma całkiem spory tatuaż wychodzący od piszczeli do stóp! W trakcie siatkarskiej kariery na ciele warszawianki próżno było szukać tatuaży, jednak po jej zakończeniu pojawiło się ich naprawdę sporo. Wielu kibiców dalej może być zdziwionych, odkrywając prawdę o tatuażach Skowrońskiej na rękach, nogach czy łopatce.