Medali i triumfów Tomasza Golloba nie sposób zliczyć. Legendarny żużlowiec przez wiele lat był czołowym zawodnikiem tego sportu w Polsce i na świecie. Jego osiągnięcia doceniane były również przez kibiców i choćby w 1999 roku został wybrany najlepszym sportowcem roku w kraju nad Wisłą. Po zakończeniu kariery żużlowej nie porzucił pasji do motocyklów i startował w innych konkurencjach. Niestety jeden z treningów motocrossowych skończył się dla niego fatalnie. W 2017 roku doznał poważnych uszkodzeń kręgosłupa i od tamtej pory porusza się na wózku inwalidzkim.
Tomasz Gollob stanął na nogi! Wspaniała chwila w życiu mistrza żużla, wszystko jest na zdjęciu
Gollob opowiedział o swoim horrorze
Choć nie ma czucia w dolnych partiach ciała, nie oznacza to, że nie odczuwa bólu w kończynach. W rozmowie z "Newsweekiem" opowiedział o cierpieniach, jakie musiał przeżywać. - Choć od wypadku nie mam czucia w nogach, to jednak bolą. To jest właśnie mój ból codzienny: silny, osłabiający, taki przy którym ból zęba byłby wytchnieniem - powiedział legendarny żużlowiec.
Okazuje się, że nawet zmiana pogody sprawiała mu ogromny ból. - Jeżeli jest zmiana pogody, deszcz, śnieg gwałtowny spadek temperatury, to ból codzienny zmienia się w coś jeszcze trudniejszego do zniesienia. Śledzę prognozy, żeby mnie ta dodatkowa dawka bólu nie zaskoczyła. I staram się pocieszać, że za dwa dni pogoda się ustabilizuje i ból też. Nauczyłem się z nim obchodzić, rozumieć go. I żeby nie zwariować, rozmawiam z nim - wyjawił Gollob.