To zdecydowanie nie wygląda dobrze. Williams, jako jedyny w stawce, nie zdobył nawet punktu w dwóch pierwszych wyścigach sezonu 2018 - GP Australii i GP Bahrajnu. Zawiedzeni są wszyscy, włącznie z kierowcami. - Na tle rywali Williams nie jest w dobrym miejscu. W tej chwili nie rywalizujemy z nikim - komentował Lance Stroll. Jego obawy potwierdzała szefowa stajni z Grove. Claire Williams wprost przyznała, że obecnie największym problemem Brytyjczyków jest bolid. - Mamy problemy z samochodem, część z nich rozumiemy, cześć nie - wtórował dyrektor Paddy Lowe.
Do całej sytuacji odniósł się również Robert Kubica. Kierowca rezerwowy Williamsa udzielił wywiadu stacji Eleven Sports. Według niego, winy nie należy szukać po stronie zawodników. - To nie jest tak, że nasi kierowcy jeżdżą słabo. Trzeba po prostu podejść realistycznie do sprawy i szukać rozwiązania - stwierdził krakowianin. - Musieliśmy rozwiązać pewne problemy bolidu, co odbiło się na możliwościach jeżeli chodzi o czasy okrążeń. To pokłosie tego, co zdarzyło się w Australii - dodał.
Zdaniem Polaka Williams obecnie traci sporo do reszty stawki i w każdej chwili różnica staje się coraz większa. Według niego, chodzi o podejście ekipy do rozwoju pojazdu. - Jeżeli pracuje się nad niezawodnością bolidu, a inni pracują nad szybkością, to oni robią dwa kroki do przodu, a my jeden do tyłu. Trzeba podejść do sytuacji z jajami i spróbować ją przeanalizować taką, jaka ona jest - podkreślił.
Zobacz również: Tak wygląda biuro Roberta Kubicy [ZDJĘCIA]