Max Verstappen

i

Autor: AP PHOTO Max Verstappen w alei serwisowej

Dramat mistrza świata na początku sezonu. Wiadomo, co zawiodło, to nie spotykane na tym poziomie

2022-03-21 8:31

Wielu fanów nie mogło doczekać się rozpoczęcia nowego sezonu w Formule 1. Ogromne zmiany w przepisach sprawiły, że szanse wszystkich teamów nieco się zrównały, a zawodnicy i technicy tak naprawdę dopiero poznają nowe maszyny. Nie tłumaczy to jednak tego, że mistrz świata Max Verstappen i jego kolega z zespołu Sergio Perez nie dali rady nawet dojechać do mety. Holender podkreślił, że coś takiego nie powinno mieć miejsca.

Niesamowity finisz poprzedniego sezonu w Formule 1 i wielkie zmiany w przepisach dotyczących bolidów sprawiają, że fani królowej motorsportu nie mogli się już doczekać pierwszego wyścigu w 2022 roku. Ten nie zawiódł pod względem emocji, ale kibice aktualnego mistrza świata musieli przełknąć bardzo gorzką pigułkę. Max Verstappen, który w 2021 roku wywalczył pierwszy tytuł mistrzowski w karierze, na kilka okrążeń przed metą musiał zjechać do alei serwisowej z powodu awarii. Co więcej, na ostatnim okrążeniu padł również bolid jego kolegi z zespołu, Sergio Pereza! Tym samym zamiast dojechać na pozycjach 2. oraz 4. (takie zajmowali zawodnicy Red Bulla zanim zaczęły się ich problemy) obaj nawet nie ukończyli rywalizacji! 24-letni Holender wyjawił później, co stało się z jego maszyną.

Nagłe komplikacje przed GP Bahrajnu! Gwiazdor wypada z wyścigu. Wiemy już, kto go zastąpi

Sonda
Czy Robert Kubica wróci jeszcze do Formuły 1?

Red Bull zaliczył poważny falstart sezonu. Zdołają szybko wrócić do gry?

Sam wyścig zakończył się dubletem Ferrari (wygrał Charles Leclerc przed Carlosem Sainzem), a na najniższym stopniu podium uplasował się Lewis Hamilton z Mercedesa. Nowy sezon może być o tyle interesujący, że niedoścignione w ostatnich latach drużyny nie mają już takiej przewagi, co już pokazały pierwsze kwalifikacje i wyścig w sezonie.

GP Bahrajnu WYNIKI: Wielki dzień Ferrari, katastrofa Verstappena i Red Bulla. Szalony początek sezonu

Nikt jednak nie spodziewał się takiej klapy ze strony Red Bulla. Zespół poinformował po wyścigu, że w obu bolidach najpewniej zawiodła pompa paliwa. Co więcej, w bolidzie Verstappena zawodził także układ kierowniczy. – Na tym poziomie to nie powinno się wydarzyć. Nie wiem, co działo się z układem kierowniczym. W pełni tego nie rozumiemy. Czułem, że im szybciej jadę, tym większe jest opóźnienie na moje ruchy – mówił Holender, który zwrócił uwagę również na utratę mocy po zjechaniu z trasy samochodu bezpieczeństwa – Naciskałem gaz, a nie było reakcji. Mieliśmy mnóstwo problemów, z którymi nie mogliśmy sobie poradzić. To był bardzo zły restart – dodał Verstappen.

Mistrz świata stara się nie załamywać, ale podkreśla, że strata punktów nawet na początku sezonu jest bolesna. – Straciliśmy sporo punktów, nie jest to dobra sytuacja. Jedno nieskończone Grand Prix to nie koniec świata, ale wolałbym mieć 18 punktów – powiedział 24-latek.

Najnowsze