Ferrari odkłada lizaka

2009-01-06 18:00

Nie pracownik ze specjalnym "lizakiem", ale sygnalizacja świetlna będzie informować kierowców Ferrari o tym, kiedy mają opuścić pit lane.

Władze teamu spod znaku czarnego konia zapowiedzieli, że w nowym sezonie znów będą stawiać na elektronikę.

Ferrari to jedyny zespół, który w minionym roku uparcie stawiał na elektroniczny system, który miał za zadanie informować kierowców, kiedy należy opuścić boks. Technika zawodziła jednak zbyt często, dlatego postanowiono wrócić do tradycyjnego rozwiązania: sygnał do odjazdu w końcówce sezonu dawał już pracownik zespołu trzymający w ręku specjalny "lizak".

Ferrari jednak idzie w zaparte. Szefowie włoskiej stajni oznajmili, że w przyszłym sezonie znów postawią na elektronikę. - Przeanalizowaliśmy błędy systemu i je wyeliminowaliśmy. Teraz nie będzie takiej możliwości, aby bolid opuścił pit lane, gdy wąż paliwowy nadal będzie umieszczony w zbiorniku - wyjaśnił menedżer Ferrari Luca Baldisserri.

Ferrari nie jest mistrzem pit stopów:

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze