Podobnie mówił niedawno Kubica. - Im więcej przycisków, tym łatwiej o chwilę dekoncentracji. Czyli błąd - obawiał się Robert.
Najwięcej zamieszania jest wokół KERS. Naciskając guzik z tym napisem przez 6,7 sekundy, kierowca może dodatkowo zyskać 80 PS mocy, uzyskać lepszy czas i łatwiej wyprzedzić rywala.
Przeczytaj koniecznie: Alain Prost: Robert Kubica wróci jeszcze mocniejszy WYWIAD!
Z tym manewrem związane jest jednak ryzyko, bo kierowca musi ocenić, gdzie i jak długo powinna być magazynowana energia do uruchomienia KERS. Jeśli bateria naładuje się zbyt szybko, zmienia się balans hamulców i można szybciej wylecieć z toru.
Ryzyko jest też związane z regulowanym skrzydłem. Można je obniżyć (najczęściej na długich prostych, gdy bolid jedzie za innym autem) i zmniejszając opór powietrza, przyśpieszyć, łatwiej przeprowadzić manewr wyprzedzania. Ale i tu "nie ma róży bez kolców".
- Jeśli ktoś wyprzedza rywala, to powinno być coś wyjątkowego, jak gol w futbolu. A z regulowanym skrzydłem staje się to zbyt proste, sztuczne, kibice przestaną cenić ten manewr - przestrzega Vettel.