Chińskie Grand Prix zostało co prawda wcześniej odwołane, ale w warunkach pandemii było to nieuniknione. Teraz szefowie F1 rozważają przeprowadzenie dwóch wyścigów z rzędu na torze w Szanghaju. Propozycja formalnie padła, obecnie piłka jest po stronie lokalnych organizatorów i władz.
Lewis Hamilton opublikował DRASTYCZNE ZDJĘCIE
Dwa wyścigi F1 w jednym miejscu nie będą w tym dziwnym sezonie czymś nietypowym. Na takie rozwiązanie zdecydowano się już w przypadku torów Red Bulla w Austrii (5 i 12 lipca) oraz na Silverstone (2 i 9 sierpnia). Znacznie ułatwia to logistykę w sytuacji, w której zawody muszą się odbywać w ścisłym reżimie sanitarnym, a padok ma stanowić zamkniętą „bańkę”, niedostępną z zewnątrz.
Niemcy doczepili się do Roberta Kubicy! Wytykają mu jedną rzecz
Liberty Media, właściciel Formuły 1, myśli o powrocie do Chin z prostego powodu – marketingowo takie rozwiązanie jest wielce korzystne, nawet gdyby na trybunach musiało zabraknąć widzów. Dyrektor szanghajskiego biura sportu Xu Bin potwierdził, że z F1 przyszło zapytanie o możliwość przeprowadzenia jednego albo nawet dwóch wyścigów. Jak dodał, możliwość odbywania zawodów sportowych powinna się pojawić w Chinach w drugiej połowie roku. Wszystko oczywiście będzie uzależnione od sytuacji epidemicznej.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj