- Na pewno nie będę przepraszał za wygrywanie - mówi stanowczo Vettel. - Marka szanuję jako kierowcę, ale mówiąc szczerze, to nigdy nie czułem wsparcia z jego strony, a w Malezji po prostu nie zasłużył na zwycięstwo.
- Stosunki między nami są napięte i wymagają odbudowania - przyznaje Australijczyk. - Teraz najważniejsze jest jednak ściganie.
Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta, a kandydatów do zwycięstwa nie brakuje...
Nie przegap!
GP Chin,
Kwalifikacje: sobota, 7.45, Polsat i Polsat Sport Extra,
Wyścig: niedziela, 8.30, Polsat i Polsat Sport Extra