To pancerz wspomagany, czyli specjalna powłoka, którą mocuje się na zewnątrz ciała. Jego celem jest wzmocnienie siły mięśni. Po długiej rehabilitacji osoby chorej umożliwia jej wstawanie i siadanie na krześle oraz wykonywanie chodu w sposób prawie naturalny, z prawidłowym przenoszeniem obciążenia między kończynami.
- Tomek po raz pierwszy stanął na nogi dzięki egzoszkieletowi pod koniec lipca - przypomina dr Cezary Rybacki, przyjaciel Golloba. Bydgoski szpital nie ma na stanie takiego sprzętu. W lipcu zostało ono wypożyczone na niecały tydzień. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, Tomasz był bardzo zadowolony z pracy z tym urządzeniem. Wtedy jeden z jego sponsorów zadeklarował pomoc w pozyskaniu tego sprzętu na dłuższy okres.
- Egzoszkielet przyjedzie na nasz oddział na dwa tygodnie. Po takim okresie będziemy mogli już wskazać jakieś efekty. Tomek rozpocznie pracę z urządzeniem w poniedziałek 2 października, a tydzień później przetestuje amerykańską wersję tego sprzętu - wyjaśnia szef kliniki rehabilitacji, doktor Krzysztof Radziszewski.
Urządzenie daje impuls do powrotu utraconych funkcji nerwowo-mięśniowych. Pacjent uczy się chodzić na nowo, ponownie wypracowuje prawidłowe wzorce chodu. Egzoszkielet jest coraz częściej wykorzystywany w medycynie, choć jest wciąż bardzo drogi. Koszt rehabilitacji to minimum 140 zł za godzinę, zaś zakup urządzenia to koszt ponad 100 tys. dol. (ok. 400 tys. zł) i trzeba do tego doliczyć wynagrodzenie rehabilitantów. Jeśli Gollobowi spodobają się treningi przy użyciu sprzętu z USA, rozważony zostanie jego zakup.
Szef Williamsa: Robert Kubica to dla nas bardzo ciekawa opcja
Nico Rosberg specjalnie dla Super Expressu: Kubica jeździ na poziomie Hamiltona
Kim jest Karolina Sołowow - partnerka Rafała Sonika? Córka miliardera, pasjonatka rajdów [ZDJĘCIA]