Zastępujący Roberta Kubicę (27 l.) kierowca Lotus Renault spisywał się wczoraj słabiutko, w obu treningowych sesjach osiągnął czas gorszy nawet od kolegi z zespołu, Rosjanina Witalija Pietrowa (27 l.), którego Polak przecież regularnie deklasował.
Przeczytaj koniecznie: Włoski dziennikarz - Roberto Chinchero o stanie Roberta Kubicy: O depresji nie ma mowy
Po piątkowych treningach najwięcej powodów do optymizmu mają kierowcy Red Bulla i McLarena. W pierwszej sesji najszybsi byli Mark Webber i Sebastian Vettel, a w drugiej na torze dominowali Jenson Button i Lewis Hamilton. Bolidy zespołu Lotus Renault spisywały się kiepsko, zajmując miejsca poza pierwszą dziesiątką. - Trudno było znaleźć przyczepność - marudził Heidfeld, który był najpierw 12., a potem 13.
W dużo lepszym nastroju był broniący tytułu mistrza świata Vettel, który zdradził dziennikarzom, że nazwał swój nowy bolid... Kinky Kylie (Figlarna Kylie). To na cześć australijskiej piosenkarki Kylie Minogue. - Mój bolid jest taki jak Kylie: ma wąski, miękki tyłeczek i fajnie się na niego patrzy - wyjaśniał kierowca Red Bulla.