Gdy wydawało się, że z zespołem Williamsa nie może być jeszcze gorzej, przyszedł czas na fatalny weekend w Azerbejdżanie. Ściganie w baku brytyjski team zakończy z mocno ograniczoną liczbą części zamiennych po wypadkach obu kierowców. Dużo dotkliwsza może okazać się wpadka Roberta Kubicy, który rozbił bolid na około 24 godziny przed startem wyścigu.
Polak wbił się w bariery, ale na szczęście nic mu się nie stało. Po wizycie w centrum medycznym, w którym sprawdzono, czy nic mu się nie stało, stanął przed mediami i udzielił pierwszego wywiadu. Kubica twierdzi, że za mały błąd, spotkała go duża kara.
- Trąciłem lewym przodem i wyrzuciło mnie na ścianę. Najgorsze możliwe miejsce. Zapłaciłem wysoką cenę za mały błąd. Ze mną wszystko ok. To nie było mocne uderzenie. Nie wiedziałem, że Charles miał wypadek w tym samym miejscu - powiedział polski kierowca F1 na gorąco cytowany przez Cezarego Gutowskiego.
Wciąż nie wiadomo, jak duże są zniszczenia w bolidzie, ale wszyscy kibice mają nadzieje, że Kubica pojedzie w jutrzejszym wyścigu. Początek zmagań o godzinie 14:00. Relację na żywo z GP Azerbejdżanu przeprowadzi portal Sport.se.pl. Zapraszamy!
Polecany artykuł: