– Tydzień spędziłem na obozie przygotowawczym zorganizowanym przez X–raid. Podczas tygodniowego pobytu w Austrii poznawaliśmy od podstaw nasze samochody. Wszystko po to żeby w ekstremalnych sytuacjach, które czekają na trasie Dakaru, poradzić sobie z ewentualnymi problemami technicznymi – wyjaśnia Przygoński.
– Oprócz zajęć serwisowych organizatorzy obozu zadbali o naszą kondycję fizyczną. Biegaliśmy po górach, ćwiczyliśmy na siłowni i braliśmy udział w zajęciach poprawiających nasz refleks, a to bardzo istotny element przygotowań każdego sportowca, zwłaszcza kierowcy rajdowego. Przede mną pierwszy Dakar w nowej rzeczywistości, zamieniłem dwa kółka na cztery. Zaczynam nowy rozdział w mojej sportowej karierze i liczę, że styczeń będzie dla mnie dobrym miesiącem – kończy Przygoński.