Kubica spije miód

2009-10-09 6:00

Robert Kubica (25 l.) podpisał kontrakt z zespołem Renault. To najlepszy możliwy wybór. Wszystko wskazuje na to, że w 2010 roku Robert Kubica będzie walczył o tytuł mistrza świata.

Być może w Toyocie lub Williamsie zarobiłby więcej, a w którymś z nowych zespołów miałby ciepłą i bezpieczną posadkę. W zespole Renault czeka go mnóstwo cięż-kiej pracy. Ale to właśnie w bolidzie francuskiej stajni ma największe szanse na zrealizowanie marzenia o mistrzostwie świata. Są ku temu konkretne powody.

1. Silniki

Żaden zespół w tym sezonie nie miał tak oszczędnych silników. Bolidy Renault spalały znacznie mniej paliwa niż konkurencja. W przyszłym sezonie to może mieć kluczowe znaczenie, bo nie będzie można tankować podczas wyścigów.

2. Doświadczenie

W poprzednich 10 sezonach tylko trzy zespoły zdobywały mistrzostwo świata: Ferrari, McLaren i właśnie Renault. Z mistrzowskiej ekipy z 2006 roku w zespole pozostała większość inżynierów i techników. To oni pracują nad przyszłorocznym bolidem dla Kubicy.

3. Brak KERS

System Odzyskiwania Energii Kinetycznej był w tym sezonie dużym problemem Kubicy. Urządzenie ważyło kilkadziesiąt kilogramów, przez które Robert tracił bezcenne ułamki sekund. W przyszłym roku KERS nie będzie stosowany.

4. Limit wagi

Światowa Federacja Samochodowa zwiększyła minimalny limit wagi bolidu wraz z kierowcą o 15 kg (do 620 kg). To też znakomita wiadomość dla Kubicy, który jest jednym z najcięższych kierowców w stawce, a dzięki nowym przepisom jego straty do lżejszych rywali bardzo się zmniejszą.

5. Lider zespołu

Robert Kubica będzie zdecydowanym liderem Renault, bez względu na to, kto będzie jego partnerem. Być może wreszcie kolega z zespołu będzie mu pomagał, zamiast przeszkadzać...

6. Roczny kontrakt

Zdaniem włoskiej "La Gazzetta dello Sport" Polak podpisał kontrakt tylko na rok, z opcją przedłużenia. To oznacza, że Renault musi zapewnić Kubicy naprawdę dobry bolid, jeśli chcą go zatrzymać w zespole. Nie będzie mowy o odpuszczeniu końcówki sezonu, tak jak to miało miejsce w BMW.

7. Pracowite pszczółki

W przyszłym sezonie bolid Renault będzie pomalowany w żółto-czarne barwy i będzie przypominał pszczółkę. To dobry znak, bo jeśli w zespole wszyscy będą pracowali jak pszczółki, to Robert Kubica... spije miód!

8. Zmazać plamę

Po aferze singapurskiej szefowie koncernu Renault zdecydowali się pozostać w Formule 1, choć były głosy, że powinni się wycofać. Teraz zrobią wszystko, żeby zmazać plamę po aferze. Jak? Najlepiej zwycięstwami.

9. Limit pecha

Robert Kubica w BMW wyczerpał limit pecha na kilka sezonów. Wpadki zespołu, dziwaczne pomysły taktyczne, wyjazdy samochodu bezpieczeństwa w najgorszych momentach, szalone manewry innych kierowców. Chyba w 2010 roku wreszcie będzie miał trochę szczęścia.

10. Będzie gwiazdą

Zespół Renault potrafi kreować wielkie gwiazdy. Tak było między innymi z Fernando Alonso, który właśnie we francuskim zespole zyskał miano najlepszego kierowcy świata. Teraz jego następcą będzie Kubica i Francuzi zrobią wszystko, żeby Polak stał się prawdziwą światową gwiazdą, na miarę Alonso czy Hamiltona.

Najnowsze