Lewis Hamilton został oskarżony o seksizm, a powodem stała się jego wylewna radość. Zwycięzca Grand Prix Chin Formuły 1 celebrując swój sukces oblał szampanem twarz jednej z hostess.
Kierowcę skrytykowała Roz Hardie z organizacji „Object”, która sprzeciwia się „wykorzystywaniu kobiet jako obiektów seksualnych”. Jej zdaniem doszło do takiej sytuacji, która zresztą jest w przekonaniu działaczki standardem w sportach motorowych.
- Ona nie została po prostu ochlapana, strumień był skierowany wyraźnie na jej twarz. Nie wyglądało na to, żeby miała ochotę brać udział w tej grubiańskiej zabawie. Hamilton powinien przeprosić za swoje nieprzemyślane i nietaktowne zachowanie - stwierdziła Hardie.
Apel poparła część internautów. Komentatorzy nazywali Brytyjczyka „dziecinnym”, „odrażającym”, a nawet „idiotą”. Inni brali go w obronę twierdząc, że nie ma się czemu dziwić.
Tak Hamilton wygrywał Grand Prix Chin
Rzeczywiście polewanie szampanem od dawna towarzyszy sportowemu świętowaniu. Przebywanie w pobliżu podium po zawodach, szczególnie samochodowych i kolarskich, to duże ryzyko przemoczenia się luksusowym trunkiem. „Ofiarami” szczęścia padają wszyscy, niezależnie od płci.