Nie jest tajemnicą, że Williams jest najgorszym zespołem w tegorocznej stawce. Widać było to w trzech dotychczasowych wyścigach, w których kierowcy ekipy z Grove byli na szarym końcu. W dodatku nie mieli nawet cienia szans, na podjęcie jakiejkolwiek rywalizacji z zespołami ze środka stawki.
Co więcej, Kubica musi radzić sobie z gorszym bolidem. Widać to również po rezultatach osiąganych przez Polaka. Każdy wyścig kończył za swoim kolegą z zespołu. Kubica nie ma nadziei na poprawę swojej sytuacji również przed Grand Prix Azerbejdżanu. - Kłamałbym mówiąc, że jestem zadowolony z naszych osiągnięć, ale jest jak jest. Pracujemy nad poprawkami, ale to zajmie trochę czasu – powiedział Kubica podczas rozmowy z dziennikarzami, cytowany przez Cezarego Gutowskiego.
Biorąc pod uwagę wyniki polskiego kierowcy, dziennikarze ESPN po raz trzeci z rzędu umieścili go na ostatniej pozycji w swoim rankingu. O ile lokata Kubicy nie może dziwić, to uzasadnienie takiego wyboru jest już mocno przesadzone. - Czuję się naprawdę źle z tym, że znowu umieściłem Kubicę na samym dole. Ale smutna prawda jest taka, że to jego miejsce na razie. W każdym wyścigu Russell spisuje się lepiej. Coraz bardziej prawdopodobne jest to, że Kubica nie zostanie w F1 na sezon 2020. Wielka szkoda, biorąc pod uwagę jego głośny powrót, ale Formuła 1 to nie organizacja charytatywna - napisał autor tekstu.
To nie pierwszy raz, kiedy Kubica atakowany jest w taki sposób. Zaciekłym przeciwnikiem powrotu Kubicy do F1 jest Jacques Villeneuve. Kanadyjczyk ostatnio posunął się za daleko i wytknął Kubicy jego niepełnosprawność. Spotkało się to z ogromnym oburzeniem. Na szczęście kierowca Williamsa robi swoje i mamy nadzieję, że niebawem zamknie usta wszystkim krytykom.