Formuła 1 już w weekend zagości na torach Arabii Saudyjskiej, jednak dziś kibice zgromadzeni na treningu na torze w Dżuddzie byli świadkami wyjątkowo niepokojących obrazków. Nad obiektem sportowym pojawił się dym, który powstał na wskutek eksplozji bomb podłożonych przez organizację wojowników Huti, od lat walczących z saudyjską administracją państwową. Takich obrazków nikt nie mógł się spodziewać.
Niepokojące informacje w sprawie Lewandowskiego! Występ przeciwko Szwecji zagrożony? Mowa o kontuzji
Eksplozja na treningu F1. Porażające obrazki obiegły świat
Do wybuchu w zakładach paliwowych firmy Aramco doszło w trakcie trwania sesji treningowej. Gęsty ogień zaczął rozprzestrzeniać się na niebie nad torem, gdyż miejsce eksplozji oddalone było tylko 15 kilometrów od obiektu sportowego. Co ciekawe, organizatorzy treningu nie przerwali sesji, co spotkało się ze zmasowaną krytyką ze strony internautów. Do tragedii było naprawdę o włos i władze Arabii Saudyjskiej muszą zrobić wszystko, aby oddalić ryzyko od zawodów zaplanowanych na ten weekend.
- Do Rosji nie jedziemy, bo prowadzą wojnę na Ukrainie. Ale do Arabii gdzie bombardują 15 kilometrów od toru fabryki, to jedziemy a jak! - czytamy na Twitterze "W Świecie Motorsportu"
Organizatorzy nie przerwali treningu. Tak prezentują się wyniki
W sesji treningowej przed zawodami w Arabii Saudyjskiej najlepiej wypadł Charles Leclerc. Kierowca Ferrari, który triumfował przed tygodniem, był lepszy o 0,1 sekundy od Maxa Verstappena. Niespodziewanie, trzecie miejsce w trakcie treningu zajął Fin Valtteri Bottas z Alfy Romeo. Wyścig już w niedzielę 27 marca 2022 roku.