Waldemar Marszałek na zawsze zapisał się w historii nie tylko polskiego, ale i światowego sportu. W karierze święcił niezliczone triumfy, a jego najlepszy okres przypadł na lata 80. ubiegłego wieku. Mistrzostwo świata w sportach motorowodnych zdobywał sześciokrotnie - w 1979, 1980, 1983, 1989 i 1993 roku. Co ciekawe, ostatni z wywalczonych tytułów zdobył, gdy miał 51 lat. Nie brakowało również sukcesów na Starym Kontynencie. Mistrzem Europy zostawał czterokrotnie (1981, 1990, 1993 i 1996). Łącznie zdobył 27 medali mistrzostwach świata i Europy i był pierwszym zawodnikiem, który trzy razy z rzędu zostawał mistrzem świata.
Pogrzeb Waldemara Marszałka. Poruszające sceny
Informacje o śmierci Waldemara Marszałka przekazał "Super Expressowi" syn legendy, Bartłomiej. - Tata zmarł dzisiaj o 7 rano. Odszedł tak, jak żył, czyli po mistrzowsku. Trzymałem jego rękę do samego końca. Nie męczył się, nie cierpiał. Miał swoje lata, swoje zrobiły też liczne kontuzje odniesione na wodzie, do tego typowe seniorskie choroby. Jako przyczynę zgonu podano niewydolność krążeniowo-oddechową - przekazał nam Bartłomiej Marszałek.
Pogrzeb legendarnego zawodnika odbył się we wtorkowe popołudnie na warszawskim Bródnie. Msza żałobna odbyła się w kościele św. Wincentego, a mistrz spoczął w rodzinnym grobowcu, w którym pochowany jest jego starszy syn Bernard. Na pogrzebie pojawił się tłum żałobników, a Bartłomiej Marszałek nie krył łez. Przy urnie z prochami Waldemara Marszałka nie zabrakło licznych wieńców, a jeden z nich złożyli kibice Polonii Warszawa. Marszałek z tym klubem związany był od 1959 roku.