W Polsce nie brakuje wielkich fanów sportów motorowych. Najwięcej osób do tej dyscypliny przyciągnął oczywiście Robert Kubica. Polski kierowca zaszczepił w wielu osobach pasję do tej formy rywalizacji. Jedną z najpopularniejszych polskich dziennikarek jest Aldona Marciniak. Ta podróżuje za kierowcami po całym świecie. I choć na własne oczy widziała dziesiątki, a może i setki wypadków. Ten jednak wstrząsnął nią najmocniej! Wszystko dlatego, że przeżyła go sama.
Aldona Marciniak opowiedziała o wypadku, do którego doszło we Francji. - Co można zrobić, gdy ktoś wjeżdża pod prąd na autostradzie? (...) Fura szczęścia i nasz przyjaciel oraz kierowca przyczyniło się do tego, że nic nam się nie stało. Pochodzę tylko parę dni w kołnierzu, ale ten szok, gdy wiesz, że zaraz uderzysz w auto (...) zostanie we mnie na długo - przyznała dziennikarka.
Szczegóły wypadku są wstrząsające! - Godziny na miejscu zdarzenia wśród setek odłamków, gdzieś krzyk rannego, spokój służb, troskliwi ludzie w szpitalu. 11 osób, jedna wyrzucona z auta do rowu, dwie godzinami wyjmowane z aut przez 30 strażaków. Bo ktoś wjechał pod prąd na autostradę. Czasami to loteria - dodała.
Zobacz zdjęcia strasznego wypadku w galerii poniżej!