Informację o tym, że Paddy Lowe udał się na urlop "z powodów osobistych" potwierdził rzecznik Williamsa. W świecie F1 nikt nie ma jednak wątpliwości, że jest to spowodowane ostatnimi kompromitacjami stajni z Grove, za które w dużej mierze odpowiada dyrektor techniczny, a zarazem jeden z udziałowców ekipy. Przede wszystkim chodzi o pierwszą turę przedsezonowych testów w Barcelonie. Bolid FW42 dotarł do Katalonii z 2,5-dniowym opóźnieniem. Należy wspomnieć, że żadna z ekip nie zanotowała jakiegokolwiek, więc brytyjski team szybko stał się obiektem żartów i drwin.
To jednak nie wszystko. Williams skonstruował bolid, który... nie spełnia wymogów! Okazało się bowiem, że FW42 ma wklęsłe lusterka, przez co stwarza na torze spore zagrożenie. Jeszcze większym problemem mogą być niedociągnięcia, związane z przednim zawieszeniem. Jego konstrukcja jest sprzeczna z regulaminem i inżynierowie muszą ją poprawić jeszcze przed GP Australii. Może to oznaczać, że Robert Kubica i George Russell w warunkach wyścigowych na nowo zmuszeni zostaną do uczenia się bolidu.
Bardzo niepokojące informacje przekazali także sami zawodnicy. Russell po testach w Barcelonie bez ogródek stwierdził, że Williams ma zdecydowanie najwolniejszy bolid w całej stawce. Z kolei Kubica przyznał, że jest gotowy do sezonu w około 20%, a stajnie nie ma części zamiennych do bolidu. I za to również winę zrzuca się na Lowe'a.