Dwa tygodnie temu Pedersen nie zgodził się na obcięcie wynagrodzenia w Częstochowie. Szefowie Włókniarza zgodzili się, aby Nicki przeszedł do innego klubu. "Power" nie znalazł zatrudnienia ani w Toruniu, ani w Zielonej Górze i tym samym zabraknie go w najsilniejszej na świecie polskiej Ekstralidze.
Duńczyk zdecydował się w tej sytuacji na Marmę, w barwach której jeździł już wcześniej. Wczoraj wspólnie z Martą Półtorak załatwiał wszystkie formalności. Według nieoficjalnych informacji "Super Expressu" Nicki Pedersen zarobi w Rzeszowie w tym roku 1,4 miliona złotych. Duńczyk zagwarantował sobie dodatkowo starty we wszystkich meczach w tym sezonie. Ale w najbliższym spotkaniu Marmy z GKM Grudziądz prawdopodobnie będzie tylko rezerwowym, gdyż pozostali zawodnicy rzeszowskiego klubu także mają zagwarantowany start w tym meczu.