Kubica na inauguracyjnym odcinku specjalnym wyprzedził o 10 sekund uważanego za faworyta Freddy'ego Loixa jadącego peugeotem 307 WRC. Na kolejnych trzech piątkowych OS-ach Belg sukcesywnie tracił do Polaka coraz więcej i więcej, by dzień zakończyć ze stratą minuty i 25 sekund.
- Dziś mam nadzieję na dobrą zabawę, to dla mnie najważniejsze - zapowiadał przed rozpoczęciem zmagań Kubica. - Między wyścigami i rajdami jest bardzo duża różnica. Mam ponad 20 lat doświadczenia z torów wyścigowych i 100 razy łatwiej byłoby wrócić na tor niż do rajdów. W rajdach jestem dość nowy, nie mam doświadczenia.
Pomimo braku rutyny Kubica rzeczywiście bawić się musiał świetnie, a stary wyga rajdów Loix i spółka oglądali tylko tył samochodu Polaka. W sobotę odbędzie się pięć kolejnych odcinków specjalnych, a w niedzielę cztery, w tym najdłuższy o długości 32,57 km. Jeśli Kubica utrzyma tempo, to nie tylko zmiażdży rywali, lecz także otworzy sobie drogę do kariery w WRC.