W Barcelonie na torze Catalunya trwają przedsezonowe testy Formuły 1. Pierwszego dnia drugiego tygodnia przygotowań zachwycił Robert Kubica, który wykręcił najlepszy czas całego dnia, choć łącznie na torze pojawiło się 19 kierowców, w tym także czołowe nazwiska ze świata tzw. "królowej motorsportu".
Okazuje się, że polski rodzynek w świecie Formuły 1, także obawia się epidemii koronawirusa. Robert Kubica do stolicy Katalonii przyjechał samochodem. Dlaczego zrezygnował z podróży samolotem? Wszystko, by tylko uniknąć potencjalnych kłopotów na lotniskach.
- Słyszałem, co dzieje się we Włoszech i innych krajach. Dlatego przyjechałem do Barcelony samochodem. Jeśli lotniska zostaną zamknięte, przynajmniej będę mógł bezpiecznie wrócić do domu - powiedział Robert Kubica cytowany przez portal SportoweFakty.wp.pl.
Nie wiadomo, kiedy odbędzie się pierwszy wyścig sezonu F1. Zaplanowano go na 15 marca w Australii, ale wciąż nie wiadomo, czy nie zostanie przełożony z powodu epidemii koronawirusa. W czwartek ma odbyć się spotkanie szefów zespołów, Liberty Media i F1, na którym podjęte zostaną decyzje, co do odwołań kolejnych wyścigów.