Robert Kubica po nieudanym sezonie 2019 w barwach Williamsa postanowił spróbować nowych wyzwań. Krakowianin związał się z Alfa Romeo Racing Orlen, gdzie pełni rolę kierowcy testowego. Ma także startować w prestiżowej serii DTM. Na razie jednak cały świat sportów motorowych pogrążony jest w ogromnym zamieszaniu z powodu epidemii koronawirusa. Dlatego też zawodnicy mają przymusowe wolne. Nie oznacza to jednak, że siedzą w jednym miejscu. Sam Polak przyznał, że brał udział w tajnych testach bolidu elektrycznego, mogącego jeździć po torze w wyścigach Formuły E.
- Miałem prywatny test w bolidzie Formuły E i przejechałem nim trochę okrążeń - skomentował Robert Kubica w rozmowie z Matteo Bobbim. Jak przyznał sam zainteresowany, nie była to jazda jego marzeń. Mimo, że polski kierowca uwielbia uliczne tory, to nie wie czy odnalazłby się w Formule E po odbytych próbach.
Robert Kubica ZAORAŁ Williamsa. Nie ma co sprzątać, bo tak pozamiatał
- Z jednej strony wyścigi odbywają się na torach ulicznych, na których zawsze dobrze mi szło, ale z drugiej kombinacja kierowania tym samochodem z ciasnymi torami nie była dla mnie czymś idealnym - dodał Robert Kubica. Niektórzy eksperci są zdania, że w ciągu kilku lat Formuła E zajmie miejsce Formuły 1 i stanie się najbardziej prestiżową serią wyścigową.