– To oni podali mi rękę, kiedy byłem w trudnej sytuacji i ich wsparcie pozwoliło mi powrócić do sportów motorowych. Większość osób nie rozumiała, że decyduję się na rajdy, ale trzy lata spędzone w WRC pozwoliły mi zrozumieć pewne rzeczy i wrócić na tor, a ostatecznie do Formuły – przyznał wczoraj Kubica na spotkaniu w Częstochowie.
Nowy kierowca Williamsa ambitnie patrzy na kolejne wyzwanie. – Nastawienie jest bojowe, ale w F1 ciężko cokolwiek planować i czegoś oczekiwać – stwierdził Robert. – Wiadomo, że Williams nie miał najlepszego sezonu, ale sytuacja może się szybko zmieniać. W Formule nikt nie śpi, ale mam nadzieję, że to my zrobimy większy krok do przodu niż konkurenci.