Powrót Kubicy do królowej motosportu był wielkim wydarzeniem nie tylko w Polsce. Polak musiał sporo przejść, aby ponownie stanąć w szranki z najlepszymi kierowcami na świecie. I choć już sam ten fakt przysparza mu mnóstwo satysfakcji, to jednak pewnym rozgoryczeniem pozostaje to, że 35-latek nie był w stanie nawiązać rywalizacji o dobre pozycje. W rozmowie z racefans.net polski kierowca odniósł się do minioneg sezonu F1 ze swojej perspektywy.
- Myślę, że ogólny obraz jest w dużej mierze przykryty tym, przez co przeszliśmy sezonie. Wiele rzeczy nie pomogło i faktycznie wpłynęło negatywnie na to, co mogłem zrobić. Wracając do sportu wyczynowego, jakim jest Formuła 1, będąca na najwyższym poziomie sportów motorowych, po długim czasie i z moimi ograniczeniami, wiele osób nawet nie myślało, że będę mógł się ścigać - przyznał krakowian.
Podsumowując ostatnie miesiące w swoim wykonaniu, Kubica stwierdził: - Oczywiście nie jestem zadowolony z ogólnego występu, ale jestem całkiem usatysfakcjonowany tym, jak moje ciało, umysł i mózg zareagowały na trudne wyzwanie, jakie miałem w tamtym roku.
Obecnie polski rodzynek w Formule 1 przygotowuje się do sezonu 2020, w którym będzie pełnił funkcję kierowcy rezerwowego we włoskim teamie Alfa Romeo.