Robert Kubica postanowił powiedzieć o swoich emocjach w związku z tym, że od kilku lat nie występuje już regularnie w F1. Polski kierowca, który jest obecnie związany z teamem Alfy Romeo i pełni tam rolę kierowcy testowego przyznał w rozmowie z "racingnews365.com.", że jego kariera w najważniejszych wyścigach świata mogła potoczyć się zupełnie inaczej. Polak ma duże pretensje do teamu Williamsa względem tego, że nie dostał szacunku, na który pracował przez lata i gdyby mógł tylko jeździć lepszym bolidem, wszystko mogło potoczyć się zupełnie inaczej.
Robert Kubica nie kryje żalu. Mówi o braku uznania przez team Williamsa
- Tamten rok w Williamsie był bardzo trudny i utrudnił mi kontynuację kariery w F1. Jeżeli wówczas miałbym dobry samochód, bez wątpliwości nadal jeździłbym w F1, ale niestety nie było tak. Świat Formuły 1 to bardzo twarde środowisko, podobnie jak w każdym sporcie na najwyższym poziomie. Mogę jednak powiedzieć, że powrót był największym sukcesem mojej kariery - przyznaje Robert Kubica w rozmowie z "racingnews365.com".
Krychowiak zadzwonił do Rybusa w sprawie zostania w Rosji. To o nim sądzi, nie ma cienia wątpliwości
Robert Kubica o powrocie do ścigania. Nie może tego żałować
Jak sam mówi Kubica, mimo że przygoda z Williamsem nie była udana, to on sam nie jest w stanie sobie nic zarzucić, a powrót do ścigania traktuje jako największy sukces swojej kariery.
- Powiedzmy sobie szczerze - byłem bliżej śmierci niż życia przez te lata. Wiem co czułem i jak te trudne momenty uczyniły mnie silniejszym. Jednocześnie to sprawia, że bardziej doceniasz życie. Negatywne momenty mogę teraz szybko odłożyć na bok ze względu na to, co przeszedłem - przyznaje Kubica.