Grzegorz Krychowiak skontaktował się z Maciejem Rybusem! Pomocnik reprezentacji Polski w rozmowie z portalem "WP. SportoweFakty" przyznał, że ma kontakt ze swoim kolegą z czasów gry w Lokomotivie Moskwa i rozmawiali wspólnie na temat pozostania Rybusa w Rosji. Jak mówi Krychowiak, nie dziwi się postawie Rybusa i przekonuje, że sam ruch piłkarza może być przez niego po latach odbierany jako optymalne rozwiązanie, które w perspektywie opłaci się bardziej, niż nagła zmiana klubu ze względu na agresję Rosji na tereny Ukrainy.
Grzegorz Krychowiak szczerze o Rybusie. Nie dziwi się jego ruchowi
Mimo że Krychowiak w błyskawicznym tempie zmienił klub po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę, to nie dziwi się Rybusowi, że postanowił zrobić inaczej. Jak sam mówi, dla Rybusa Rosja stała się drugim domem.
- Maciek jest bardziej związany z Rosją niż ja. Mieszka tam od dłuższego czasu, ma żonę Rosjankę, dzieci. To dla niego drugi dom. Nie ma co się oszukiwać - wojna będzie trwała przez pewien okres, ale w pewnym momencie wszystko wróci do normy. I patrząc przez pryzmat czasu, w dalszej perspektywie, kto wie, czy jego decyzja nie okaże się lepsza, niż gdyby na siłę wywracał swoje życie zawodowe i osobiste do góry nogami - powiedział reprezentant Polski.
Krychowiak wsparł Rybusa. Prawda wyszła na jaw
Mimo że Czesław Michniewicz podjął decyzję, żeby nie powoływać Macieja Rybusa do reprezentacji Polski, to piłkarze kadry nie mają za złe obrońcy, że pozostał w Rosji. Wręcz przeciwnie, Krychowiak powiedział, że zawodnik Spartaka Moskwa dostał dużo wsparcia, w tym od niego.
- Zadzwoniłem do Maćka po tej sytuacji i go wsparłem. Traktuje go jak przyjaciela i wiem, że nie miał łatwo. Niechęć do Rosjan jest zrozumiała - ze względu na ofiary w Ukrainie, w tym dzieci. To wszystko sprawia, że rośnie w nas złość - mówi Krychowiak w rozmowie z "WP. SportoweFakty".