Prowadzący bolid Dallara-Renault Bruno Senna (24 l.), siostrzeniec sławnego Ayrtona, wyszedł na prostą, rozpędził się do 280 km/godz. i...wtedy na tor wybiegł pies.
W okolicach tureckiego toru żyją całe stada bezpańskich psów. Temu akurat udało się przecisnąć przez ogrodzenie. Senna miał ok. 0,3 sekundy na reakcję, co praktycznie ją wykluczyło. W kolizji z samochodem ważący kilkanaście kilogramów kundel zginął na miejscu. Jednocześnie pękła opona i karoseria pojazdu, a jej odłamki uszkodziły silnik. Bruno z z trudem uchronił bolid od uderzenia o bandę, ale uszkodzenia wartego prawie 500 tysięcy euro pojazdu praktycznie skazały go na złomowanie.