Polakowi, który dziś odbierze złoty medal dla najlepszego żużlowca świata, pękła torebka stawowa. Jak opowiada Gollob, ból był ogromny, a kostka potwornie spuchła. Żużlowiec nie może normalnie chodzić, dlatego porusza się za pomocą kul. Aby być w stanie wystąpić w dzisiejszych zawodach, Gollob odpuścił wczorajsze treningi.
- Nie ma żadnego zagrożenia: Tomek wystąpi w Bydgoszczy i będzie walczył o jak najwyższe pozycje. Celem minimum jest osiągnięcie finału. Tomasz liczy na wsparcie polskich kibiców i ma nadzieję, że stadion wypełni się do ostatniego miejsca - mówi menedżer Golloba, Tomasz Gaszyński.