TAJEMNICZA SŁOWA Roberta Kubicy. Chodzi o jego przyszłość!

Dla Roberta Kubicy 2020 rok był najprawdopodobniej najbardziej pracowitym w całej dotychczasowej karierze. Z jednej strony był kierowcą rezerwowym i testowym Alfa Romeo Racing Orlen w Formule 1, z drugiej ścigał się w serii DTM w zespole Orlen Team Art. Kiedy wybuchła pandemia koronawiursa, łączenie tych dwóch światów stało się o wiele trudniejsze z powodu dodatkowych obostrzeń. Nic dziwnego, że krakowianin czuje się wyczerpany.

Robert Kubica wciągnięty w polityczną WOJNĘ. BEZWZGLĘDNA reakcja polskiego kierowcy

- Dlatego myślę, że mój następny sezon będzie wyglądał trochę inaczej – i w cudzysłowie "musi" inaczej wyglądać. Nie wiemy, kiedy pandemia się skończy i nie mogę pozwolić na to, żebym znalazł się w takiej samej sytuacji. Nie mówię o samym jeżdżeniu na zawody, tylko chciałbym mieć czas na zadbanie o swoją formę fizyczną i odpoczynek, który na dłuższą metę też jest bardzo ważny - powiedział na łamach bloga Mikołaja Sokoła sokolimokiem.com.

Co dalej? W 2021 roku Kubica na pewno nie wystartuje w DTM i nie będzie regularnie ścigał się w F1. Alfa Romeo chciałoby kontynuować z nim współpracę, jednak na dotychczasowych zasadach, czyli kierowcy testowego i rezerwowego. - To zależy, w jakim stopniu i jak to ma wyglądać. Wiadomo, że jeśli miałbym dodatkowo robić coś innego, to nie wchodzi w grę jeżdżenie na 23 weekendy plus dodatkowe rzeczy i to jest fakt, dlatego też wszystko jest proste, ale nie takie proste - wyjaśnił.

Zobacz jakie auta ma prywatnie Robert Kubica. Od porsche do... lawety!

Polak cały czas rozgląda się za ciekawą propozycją. Wygląda na to, że coś wpadło mu w oko. - Widzę na horyzoncie dwa projekty, które są ciekawe i mają coś w sobie. (...) Są jednak pewne kategorie, na które patrzę z zaciekawieniem i chęcią spróbowania swoich sił, podjęcia wyzwania - zauważył Kubica.