Już od jakiegoś czasu mamy do czynienia z wieloma personalnymi zmianami w ekipach F1. Niektórzy kierowcy wiedzą już, gdzie będą startować w kolejnym sezonie, a pozostała część nadal musi walczyć o swoje miejsce za kierownicą bolidów. W tej gorszej sytuacji jest Kubica. Choć Williams utrzymuje, że żadne decyzje nie zapadły, w mediach pojawiają się kolejne doniesienia odnośnie przyszłości Polaka.
Najnowsze informacje nie są optymistyczne dla polskich kibiców. Według Charrela Jalvinga, który na rynku F1 pomaga w załatwianiu spraw kontraktowanych i sponsorskich, przekazał, że Williams miał dogadać się ze swoim kierowcą testowym, Nicholasem Latifim. - Kolejna wielka torba pieniędzy dotrze do Williamsa - stwierdził Jalving holenderskiej telewizji.
Menedżer mówiąc o torbie pieniędzy miał na myśli 30 mln euro, jakie Kanadyjczyk miałby wnieść ze sobą do ekipy z Grove. Wszystko dzięki ojcu Latifiego, który jest miliarderem i współwłaścicielem McLarena. W dodatku kierowca osiąga dobre rezultaty w F2 i może uzyskać licencję F1 na 2020 rok. Pieniądze i forma Kanadyjczyka mogłyby sprawić, że miejsce w Williamsie straciłby Kubica. Jego notowania stoją niżej niż George'a Russell, który osiąga lepsze rezultaty w tym sezonie.